niedziela, 21 lipca 2013

559. Operacja "Kosiarka" wykonana!

   W poprzednim wpisie zapomniałem wspomnieć, że do grona pomocników Pańci- w kwestii regulacji populacji much i komarów- należy również nieodżałowany Pan Elektrofurminator. Nasza Właścicielka stawia też na ekologię i dlatego pozwala Panu Pająkowi wić sieć w rogu pokoju. Kto to widział! Ale nie za nic!  Postawiła mu warunek, że ma za zadanie wyłapywać wszelkie inspekty, a jeśli nie będzie skuteczny, Pańcia go wyprosi na trawkę. Także Cwaniaczek działa :) Pańcio nic nie komentuje, tylko podśmiechuje się z nieopisanej niechęci Pańci do much, komarów i innych utrudniających życie insektów oraz jej domowego owadziego szaleństwa.

  Tymczasem upalne dni przyczyniają się też do tego, że trawa rośnie jak oszalała. Dlatego też nasza Właścicielka nie bojąc się już Pani Kosiarki, poprosiła ją o współpracę i w dwa dni skosiła dwa trawniki. Nie dałaby rady za jednym razem, pomimo że nie należą do zbyt ogromnych. Pozbyła się też chwastów z płyty chodnikowej, zasadziła kilka roślin, podlała Panem Wężem ogródek, zmiotła starą trawę i chodnik i choć potem ręce trzęsły się jej, jako że to spory wysiłek fizyczny dla niej, a do tego podpiekła się na czerwono, to była bardzo zadowolona z efektów swojej pracy. Wszystkiemu się przyglądaliśmy z naszej bazy krzaczkowej i towarzyszliśmy Pańci we trójkę, ( bo sąsiadka Luna też).
Potem wieczorem położyliśmy się przy jej rękach, celem ukojenia bólu...
:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz