wtorek, 6 grudnia 2016

882. Październikowi: Ursusik i Mufasio

Co prawda już grudzień, ale my jeszcze pozostaniemy w październiku. Wtedy- kiedy jeszcze kolorowe liście tworzyły dywany na chodnikach, po którym mogłem sobie stąpać. Było inaczej, niż zwykle ponieważ Pańcia zdecydowała się zabrać mnie nad staw z kaczkami. Tymi samymi kaczkami, które pokazywały się tu jako kaczątka...


Tradycyjnie musiałem wszystko sprawdzić i obwąchać...


A także rozejrzeć się i upewnić, że nikt mnie nie śledzi (np. psowate)




Hortensja "Pompon" straciła swój wdzięk, ale w tej wersji też wyglądała ciekawie.


Odkrywałem nowe tereny. Zbliżaliśmy się do stawu...


Ale to drzewo najpierw wzbudziło moją uwagę. Zapragnąłem się na nie wspiąć...




Ale to pozostało w sferze marzeń...


Staw rozpostarł przede mną piękny widok, a dywan z liści zapewnił przyjemny kontakt z moimi łapami.


Czułem, że ptakowate muszą gdzieś tu być. Węszyłem.






Niczego nieświadome kaczki pluskały się i kwakały. Nic im jednak nie groziło z mojej strony, gdyż nad wszystkim czuwała Pańcia i...smycz ;)


Niewiarygodne, jak one urosły- pomyślałem.


-Tu kaczki: widzimy tego kocura, ale ufamy jego Ludziowatej. 


Co dobre szybko się kończy, zdecydowałem się wracać...


Zainteresowałem się przechodzącymi po drugiej stronie chodnika psowatymi..


Cwaniaczki spoglądały na mnie i nawet merdały ogonami! 


Sądziłem, że już nic mnie nie zaskoczy, a tu nagle Ktoś;) wprowadził niezłe liściaste zawirowanie...


Liście fruwały, aby zwrócić na siebie moją uwagę...




Wszystko okazało się jasne, to Pańci sprawka! ;)


Niebieściuchowi też się oberwało!



;-)

8 komentarzy:

  1. O mój boże! W życiu nie widziałam tak "zarośniętego" Mco! Jakie łapy haha :D Kiedy dostał takiego bujnego futra?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to mnie zaskoczyłaś, bo on cały czas taki jest. Oczywiście na zimę bardziej puchacieje:), ale jak popatrzysz na zdjęcia z poprzednich lat, to niewiele się wtedy różnił. Poza tym, że urósł i zmęźnial. Apolonia też powinna "zarosnąć", chyba że u kocich dziewczyn sprawy mają się inaczej hahaha :)

      Usuń
    2. Moja jest Solidem więc nie powinna być, aż tak puchata. No i od wszystkich hodowców słyszę że dopiero ukształtuje się w wieku 3-4lat a do tego jeszcze nam daleko.

      Usuń
    3. Bo to prawda, w przypadku Ursuska też tak było, że dojrzałość osiagnął po 3-4 roku życia, chociaż mam wciąż wrażenie, że on nadal jest młodym kotem. Wciąż lubi zabawy, przygody i jak coś się dzieje. W maju skończy 10 lat i nawet nie wiem, kiedy ten czas zleciał, nie obejrzysz się, a Apolonia będzie dorosła. :) Odnośnie solidu, to nie wiedziałam, że on ma wpływ na puchatość futra.

      Usuń
  2. Piękny ten Twój Ursus, nie da się ukryć! Ale sierść ma długaaaaśną! Jak sobie radzisz z jej pielęgnacją?
    No i rzeczywiście podobni są z Elmusiem z tymi spacerkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj w opisie pod zdjęciem Ursusa w zakładce o mnie jest data jego urodzin, czyli 7 maja 2007 r. Zleciało, w maju skończy 10 lat i w ogóle po nim tego nie widać. Cały czas charakterem przypomina młodego kota. A jego futro od czasu do czasu mu czeszemy furminatorem, a czasem wycinamy kołtuny, bo niestety mu się tworzą. Ursusik nie przepada za takimi zabiegami, więc trochę trzeba go wziąć sposobem. Ja też go czasem "kąpię" suchym szamponem w pudrze dla zwierząt futerkowych, ale rzadziej. Ale co go wyczeszemy, to zaraz ozorem mieli po futrze:) i wygląda jakby był rozczochrany haha. :)

      Usuń
    2. Wcale po nim tych 10 lat nie widać i życzę mu, żeby jeszcze Ci potowarzyszył co najmniej z drugie tyle, w pełnym zdrowiu najlepiej:))
      Tak właśnie myślałam, że pielęgnacja MCO może być trochę problematyczna, bo ragdolle też są półdługowłose i są zazwyczaj bardzo puchate, ale za to sierść nie jest bardzo długa, a maine coony jednak pojedynczy włos mają o wiele dłuższy. Elmo lubi czesanie i mruczy jak widzi szczotkę, ale nie lubi czesania brzuszka, a tam ma najdłuższe futro, aż mu się kędziory robią. "Suchym szamponem" (w formie pudru dla niemowląt) go potraktowałam jak sobie utłuścił futerko w jednym miejscu i nie umiał się doczyścić, nie chcialam go niepotrzebnie stresować i kąpać - puder zadziałał świetnie :)

      Usuń
    3. I bardzo dobrze zrobiłaś z tym pudrem. Koty mamy futrzaste, to i chcemy, żeby ładnie wyglądały. Mufaska za to idealny, jeśli chodzi o pielęgnację futra. Żadnych kołtunów, tyle że bardziej wrażliwy- mimo że rządzi:) Dzięki za miłe słowa o Ursusika wieku, oby tak było, jak napisałaś. :-)) Elmuś też będzie długo młody.

      Usuń