niedziela, 12 maja 2019

1032. Chłodny początek maja i Zimni Ogrodnicy

   W maju jak w gaju. Czyżby? Póki co odnoszę wrażenie, że to listopad. Kasłająca i zmarźlucha Pańcia ani myśli wychodzić ze mną na spacerki, a powinna! Wszak moja kocioosoba też ma prawo do przewietrzenia futerka. Pomijam moje niedawno obchodzone urodziny. Zostałem zapewniony, że oziębione dni niebawem miną. Według tego, czego się dowiedziałem od Mufasy, zwykle po 15 maja powinno się ocieplić. Można pomruczeć, że to "sprawka" pięciorga świętych „zaangażowanych” w chłodne dni majowe. Chodzi o Zimnych Ogrodników, zimną Zośkę ( św. Zofia) i św. Izydora, których wspomnienie przypada na 11-15 maja. Obiecano mi, że po Zimnych Ogrodnikach, czyli św. Pankracym, św. Serwacym i św. Bonifacym, chłód ma sobie odejść. Roślinom w ogródku też by się spodobało, gdyby temperatura wzrosła. 
Na cześć tych świętych patronów powstało sporo przysłów, jak np. „Pankracy, Serwacy, Bonifacy: źli na ogród chłopacy”, „Na świętego Izydora często bywa chłodna pora”, czy „Święta Zofija kłosy rozwija”. 
 Pańcia uśmiechnęła się na dźwięk imion Bonifacego i Pankracego, gdyż przypomniały się jej bajki z dzieciństwa. Ponoć wówczas jakiś czarny kot w dobranocce i pies w programie dla dzieci, je nosili. Hmm podejrzana sprawa 😁 Może po "starej" znajomości uda się u nich wyprosić ciepełko.
A my- choć tradycja ludowa tego nie uwzględniła, ale za to kocia jak najbardziej, mimo że imiona się nie zgadzają, znamy inne powiedzenia: 

 „Na zimnego Miciusia nie miej pustego brzusia”, 

„Gdy w zimnego Ursusa w misce paszteciki, w ogródku plony bogate: tłuściutkie chomiki.”😁😎


Zimni Ogrodnicy

Ach koty, koty.....;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz