poniedziałek, 18 listopada 2019

1055. Zmiana czasu

   Moja kocioosoba do tej pory nie potrafi zrozumieć jednego. Jakim prawem zmieniono czas na tzw.zimowy, pozbawiając mnie napełnienia miski o stałej porze i oczekiwania na nią całą godzinę? Stanowczo protestuję i mam nadzieję, że ten problem już nigdy się nie powtórzy. Moi Ludzie nie przejęli się zbytnio i spali sobie godzinę dłużej, jak gdyby nigdy nic, podczas gdy ja trwałem w głodzie dodatkowe 60 minut! My kotowate sobie wypraszamy, aby jakaś Brukselka ustalała, kiedy mamy pędzlować miski! Żądamy zaprzestania zmiany czasu! 

  -Nie kociompromituj się Olbrzymie! Po pierwsze  przez całą noc stała pełna miska z karmą i druga z wodą. Po drugie chrapałeś brzuchem do góry przy Pańciu i nawet nie spostrzegłeś, że zmieniono jakiś czas! Obudziłeś się wtedy, kiedy nasi Ludzie. A wtedy odrazu dostaliśmy śniadanie! 
-Śniadanie? Może Ty, dla mnie to był kociaperitif. 😁
-Ursusie, pamiętaj, że zmiana czasu na tzw. letni przyniesie Ci z kolei pełną miskę do pędzlowania o godzinę szybciej! Także wszystko się wyrówna.
-A kiedy to będzie Niebieściuchu? Żądam tego dnia tu i teraz! 
-Jeszcze przyjdzie Ci poczekać!
-Mrucz, kiedy! Inaczej dojdzie do kociego pojedynku. 

-Nie kociompromituj się Olbrzymie! Sam się dowiedz. I złaź ze mnie, bo Cię ugryzę! 😆

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz