wtorek, 7 lutego 2023

1302. Wampir mleczny

  Zawsze powtarzam, że pędzlowanie misek to moja pasja. Z pokarmów stałych gustuję, jak to kotowaty, głównie w mięsku i rybkach. Zarówno w pasztecikach, jak i smakołykach i przekąskach. Nie pogardzę też twarogiem, serem żółtym, paprykarzem, czy jajeczniczką. A kiedy nikt nie widzi, mógłbym nawet wyczyścić talerz lub patelnię z oleju, czy skonsumować resztki masełka z talerza. Ale przecież trzeba też dostarczyć sobie płynów. Poza obowiązkową wodą wielką radość sprawia mi mleko. Nie to krowie, bo tego nam nie wolno, tylko takie specjalne dla kotów, które Pańcio- na mój widok, pieszczotliwie nazywa: mleczkiem dla kotków. Zgodnie z zasadą zmiękczania słów przez moich Ludzi, gdy dotyczą Mufasy i mnie, każda pychotka brzmi bardzo infantylnie. Kociompromitacja. Delektowanie się białym napojem posiada jedną wadę. Zawsze zostawia ślad na moim pysiu, takim trochę przypominającym wystające kły, przez co zostałem nazwany Wampirem mlecznym! Gdybym nawet chciał wypić mleczko z dala od wszystkich i tak się wyda. 






-Kolega widzi i słyszy to samo, co ja?Że niby mleczko, a nie mleko? Phi! Wielkie kocisko pije mleczko, jak jakieś kociątko. 

😄

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz