czwartek, 10 sierpnia 2023

1332. Przypadkowe spotkanie

  Czas leci nie tylko dla nas kotowatych. Ludziowaci- i nasi i wszyscy, również odczuwają jego upływ. Może wolniej od nas, ale i oni powoli zauważają, że coś się zmienia. Może nie od razu, ale jednak. Gdy Pańcia niedawno spotkała w supermarkecie i to nie w tym, w którym zazwyczaj robią zakupy, Pańcię Luny, (naszej dawnej kociej Sąsiadki), początkowo tamtej Ludziastej nie poznała. Właściwie nie była pewna, czy to ona, czy może jakaś inna kobieta. Pańcia kilka lat jej już nie widziała, a dodatkowo zmyliła ją jej dłuższa burza włosów i bardziej zaokrąglona figura. Do tego więcej zmarszczek, ale to nic, bo oczy te same. Przez naszą Człowiekowatą  przemknęła wtedy myśl, że skoro zauważyła małe zmiany we Właścicielce Czarnulki Luny, to tamta Pani mogła zauważyć zmiany w Ludziowatej. No i co z tego, przyznała. Przecież taka kolej życia.

Pańcia zaryzykowała i zagaiła tamtą. Jako że to żadne koleżanki, krótka rozmowa dotyczyła naszej kociej trójki. Okazało się, że Luńcia wciąż w formie, że liczy od 13 do 15 lat. Owszem młodsza od nas, ale czy tak wiele? Jej Właścicielka zmartwiła się zaś naszą starością, a szczególnie losem Niebieściucha. Jak Mufasa gaśnie, jak trudno na to patrzeć i jak się z tym wszystkim pogodzić. Jak mnie się trochę spowolniło, choć na razie kondycyjnie wygrywam. Żeby jej tak nie zostawiać w smutnym nastroju, Pańcia musiała zmienić temat na coś wesołego, po czym pożegnały się. 



Luna 


-Chłopaki, jak przykro mi słyszeć takie ponure wieści. Szczególnie te z Mufasiem. I pomysleć, ileśmy na siebie syczeli i prychali i po co? Ile wspomnień związanych z rywalizacją o kanapę, budkę w drapaku, czy miejscówkę na trawce. A nawet moim odbijaniem się do Waszych drzwiczek na świat. Teraz się postarzeliśmy i wszystko nie ma takiego znaczenia. 

-Luńciu-Umciu, a ja tam bym się trochę z Tobą pokłócił o tron i władzę, po czym wyregulowalibyśmy populację gryzoni albo ptaków. A może jednej i drugiej.

-Pisałabym się na taką opcję, ale za bardzo nie nam dostępu do ogródka. Moi Ludzie- starsi od Waszych chyba z całe pokolenie, również się postarzeli i zminimalizowali swoje potrzeby mieszkaniowe do mieszkania. Nie bardzo chcieli zajmować się ogródkiem. 

-To znaczy, że nie wychodzisz? 

-Raczej mam to utrudnione, ale zawsze możemy coś wymyślić. Wirtualnie 😆

-To się da zrobić, ale jakoś zrobiło mi się smutno.

-Wiem Olbrzymie, mnie też czasem przygnębia upływ czasu. W końcu przyjdzie taki dzień, że poza jedzeniem i spaniem przestanie mnie wszystko interesować. I stracę siły na wskakiwanie na płoty.

-Ale Ty nie posiadasz płotu! 

-Ursusie, ach no tak, to barierki balkonowe 😎


Otwierać! 

2015 rok  

Stare dzieje….
Hmm!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz