środa, 12 lutego 2014

619. Ursus o igrzyskach


Niebieściuch to ma dobrze, a wszystko dlatego, że codziennie może oglądać w telewizji kraj swoich Przodków za sprawą igrzysk zimowych. Dzieje się tam, nie pomruczę. W domku szczególnie wielka radość z powodu złotego medalu pewnego Pana z kraju Przodków naszych Ludzi. My też mu kibicujemy, w końcu Polska to też nasza ojczyzna z urodzenia, ale mamy naszego ulubionego skoczka, którego z nami coś łączy! To trzy litery: KOT :))) 
Jak już wcześniej wspomniałem, ludziowate znalazły sobie pretekst do żartowania z nas Futrzaków przez olimpiadę. Szczególnie wtedy, kiedy rywalizują ze sobą bezpośrednio zawodnicy z kraju moich Przodków i Mufasy. Dowcipnisie! Do takiego wydarzenia dojdzie już niebawem, a dokładnie w dzień urodzin Ruska, kiedy odbędzie się mecz hokeja Rosja-USA. No cóż, ja zajmę fotel, a Niebieściuch posłanko, z kolei Pańcia i Pańcio będą z pewnością się z nas podśmiechiwać, choć jak ich już dobrze znam, w duszy posmutnieją, że brak drużyny z Polski. Hmmm. A póki co, muszę odpocząć po ciężkim dniu harówki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz