czwartek, 27 lutego 2014

625. Zaległy torcik Niebieściucha

Igrzyska w kraju Przodków Mufasy to już historia. Trochę nas poróżnił hokej, ale ani Rusek, ani ja nie możemy cieszyć się z miejsca na podium. (Tak więc, aż tak go nie zmiażdżyłem, jakbym mógł oczekiwać. Hmm). No cóż, taki jest sport. Pomimo że Amerykanie dotarli dalej, bo aż do walki o brąz, tak Rosja wygrała klasyfikację medalową, co uspokoiło Mufasę, ukrywającego się w budce. Ja z czwartym miejscem też nie narzekam, choć mogło być lepiej! Ludzie również zadowoleni z medali kraju ich Przodków i ceremonii zamknięcia, tak więc wszyscy weseli. Tymczasem prezentuję zaległy urodzinowy torcik rybny Niebieściucha- z ośmiomia smakołykami, którego zapach nie pozwolił mi się na niczym skupić. Pilnie strzeżony przez Pańcię, najpierw trafił w kawałku do Mufasy, a następnie w zdecydowanie większym do mnie. Moi Pradziadkowie pomruczeliby, że nie wolno wyjadać łakoci jubilatowi, ale co ja na to poradzę, że pokusa jest tak wielka i nieopisana chęć opędzlowania całej miski! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz