piątek, 1 maja 2015

728. Szczury ;)

Oto niektóre myszowate łupy, będące efektem regulacji populacji gryzoni, które przynosiła sąsiadka Luna. Pochodzą co prawda z nocnych łowów, tzn. z czasu obchodu Czarnulki, ale nasi Ludzie zastanawiają się, czy i my czasem nie maczaliśmy pazurków w tym szczurzastym zdarzeniu...
Hmm, nie dowiedzą się!
:)

4 komentarze:

  1. wiem, że to gryzonie szkodniki, ale zawsze mi żal zabitego stworzenia, nawet gdy widzę szczura ... a Luna już skończyła z tymi "prezentami"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi szkoda, ale jak pomyślę sobie, co mogłyby nam narobić, to lepiej żeby koty zajęły się nimi. Na razie "prezentow" nie ma, bo i ptaki też się zdarzały.

      Usuń
  2. Mnie też żal każdego żyjącego stworzenia, ale Ruduś pewnie miałby inne zdanie. Chociaż, jak na gałęzi przysiądzie gołąb, bo schyla głowę. Nie wiem czy ze strachu, że taki duży :)))Pańcia od Rudego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schyla, bo może nie chce, żeby go gołąb zauważył i obmyśla już plan, jakby go upolować? :) My ludziowate:) inaczej myślimy, niż nasze kotowate, szczególnie w kwestii myszy i ptaszków hahaha

      Usuń