wtorek, 25 sierpnia 2015

751. Tym razem Mufasa na spacerku

   Olbrzymo przechwalał się niedawno swoimi spacerkami, dlatego postanowiłem, że i ja także wyjrzę na zewnątrz, aby sprawdzić, co tam słychać w wielkim świecie. Prosiłem ludziowatych przy drzwiach wejściowych- patrząc na zmianę na nich i na klamkę. Od razu domyślili się, o co mi chodzi i bez problemu ulegli moim zachciankom! Bardzo lubią ze mną wychodzić, bo jak sami podkreślają zachowuję się grzecznie, idę spokojnie, nie ciągnę smyczy na wszystkie strony, jak mój ŻarłocznyWspółmieszkaniec.Nie poskąpili mi spacerkowej przyjemności i po zaakceptowaniu przeze mnie pogody i szelek, wyszedłem sprawdzić, co w trawie piszczy i nie tylko.


Najpierw musiałem skubnąć trochę trawy...

Potem powolnym krokiem podążałem do krzaczków, okupowanych przez liczne psowate i kotowate, w tym Ursusa...


Od razu wyczułem sprawę...Pidgin emoticon laughing



Oznaczyłem wszystko co trzeba, aby każdy od tej pory wiedział, kto rządzi na osiedlu  i do kogo należy ostatnie słowo, a właściwie krzaczek...luzak

Szedłem dalej, w przeciwieństwie do Olbrzyma nie interesowały mnie żadne kraty, ani pręty...

a także odwrotnie do jego kocioosoby  balansowałem na krawędzi pomiędzy ulicą a chodnikiem...

Nie marnowałem też czasu na szukanie wrażeń po drugie stronie prętów. 

Sprawdziłem, co u roślin...

Ale hortensji nie odwiedziłem...następnym razem

Skontrolowałem, co z murkami...


2 komentarze:

  1. Slicznota moja ulubiona :) i jaki odwazniak, Ursusowi nie ustepuje pola ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że dla Ciebie Mufasio to ślicznota:), dla mnie też ( uwielbiam rosyjską niebieską rasę) i ubolewam często, że tylko Ursus się podoba i robi sensację. Może to przez jego gabaryt i taki inny niekoci do końca charakter.....

      Usuń