piątek, 20 maja 2016

834. "Psia" tajemnica Ursusika

  Jako że Niebieściuch odkrył swój sekret, dotyczący pożyczenia na czas nieokreślony okularów Pańci, to ja postanowiłem wyjawić moją Olbrzymową tajemnicę. Od kilku dni mój grzbiecik zdobi tajemnicze wdzianko, o niezbyt chlubnym napisie w języku kraju moich Przodków: mam na imię pies. Choć nie jestem psem, to często bywam do niego porównywany. Kociompromitacja! Ubranko przyodziewam od czasu do czasu do chodzenia po tzw. domu i podczas zabawy z ludziowatymi. Ono w jakiś dziwny sposób ich rozśmiesza i według nich jakoś mnie określa. Podejrzewam, że nie chodzi o napis sam w sobie, to coś bardziej skomplikowanego i głębszego. Może dlatego, że na spacerkach zachowuję się wręcz jak pies policyjny!? Tzw. Olbrzymo Patrol! Nic nie ujdzie mojej uwadze, obwącham każdy podejrzany zapach, zawsze wiem, co się dzieje na osiedlu i każdy kotowaty schodzi mi z drogi i się mnie boi. No, prawie każdy, ale Mufasa się nie liczy! :)



Podczas kontrolowania osiedla: :) 




To prawda: sam na widok Ursusa dałem łapkę pod najbliższy samochód. Jeszcze się nie poznaliśmy, ale mnie zaintrygował. Inny Rudasek z okolicy. 

:-)


2 komentarze:

  1. gustowne wdzianko, acz mylące ciutkę ;) i jak plecak wygląda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plecak? Hehe, ciekawe spostrzeżenie, tu zrobił " grzbiecik" i tak śmiesznie wygląda :)))

      Usuń