wtorek, 15 stycznia 2019

1012. Pożegnanie z choinką





W sobotę pożegnałem choinkę i jej orszak bombkowo-łańcuchowo-ozdóbkwowy. O ile ta pierwsza odjechała na zawsze ogromną śmieciarką, o tyle ci drudzy wrócili do kartonu, by w nim przespać kolejny rok i powrócić w grudniu.  Nie spodziewałem się, że będzie mi brakowało tego zielonego badyla, który graniczył, a nawet wchodził mi do koszyka podczas harówki i spanka. Nie do pomyślenia, ale poczułem pustkę i zatęskniłem do choinki. Kociompromitacja! Muszę szybko oprzytomnieć i wrócić do równowagi, choć doskonale wiem, skąd ta kocia refleksja. To przez nie dające się zapomnieć słowa Pańcia o tym, że drzewko będzie namiastką wolności i pozwoli mi poczuć się, jak ryś w lesie. 



Ursusie, przebywanie w lesie pod drzewem to owszem wolność, ale nie ma tu pełnej miski, którą Ty masz zapewnioną. Coś za coś. 

Drzemka na gałęzi to coś, czego nie doświadczysz, ale nie martw się! My nigdy nie poharujemy w łóżeczku!



Ładne pędzelki! Ciekawe, skąd je masz😉


https://www.pinterest.com/pin/706220785294254512/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz