poniedziałek, 17 czerwca 2019

1036. Na kogo wypadnie, na tego...huk


-Kolega słyszał wieści? 
-Nie, a co się stało? 
-Ponoć w pewnym domu na skutek tornada, czy silnego wiatru zerwało dach. Przez dwie dziury można było oglądać niebo. Wszystko w 3 sekundy! Woda lala się na strych, a właściciele musieli szybko działać. Szczególnie właściciel domu. Nie spodziewali się, bo kto by się spodziewał? Siedzieli na kanapie, pili herbatę i oglądali telewizję, a tu nagle huk. 
-Co kolega nie pogrucha!😉 To straszne. Co pech to pech. I co było dalej? 
-Właściciel wykazał się trzeźwością umysłu, gdyż szybko zabezpieczył rzeczy. Przypomniał sobie o starych foliach, narzucie, ręcznikach. Choć nie dało się wszystkiego uchronić, np. podłogi i komody, to nie jest źle. Straż pożarna nie mogła im pomóc z racji ulewnego deszczu, poza tym nie istniało zagrożenia życia, a mieli inne zgłoszenia.
-Co kolega nie pogrucha! A właścicielka?
-Pomagała i zmagała się sama ze sobą. Wszystkie emocje w sobie zamknęła, wszak nie mogła usiąść w kącie i płakać. Ale brak snu, tylko 2 godziny i nagromadzenie zdecydowanie większego stresu, niż przeciętnie, wywołały w niej pierwszy raz w życiu ból serca- w sensie kardiologicznym. Jeszcze ciężko oddychała i właściciel musiał ją uspokajać. 
-Co kolega nie pogrucha! I jak to się skończyło?
-Podobno oddelegował do niej ich dwa futrzaste kocury i nakazał im pocieszanie jej osoby. A gdy powróciła do równowagi, mógł już zająć się załatwianiem spraw z ubezpieczycielem. Czeka ich remont nowego dachu i strychu, podłoga już została wyrzucona.
-Polatamy i porozglądany się, jak ich sprawy się ułożą. Będziemy wiedzieć więcej. Będziemy na bieżąco.
😓

2 komentarze:

  1. o rany, a to Was trafiło, współczuję!! najważniejsze, że wszyscy cali i zdrowi, reszta to niespodziewany kłopot! oby jak najszybciej po kłopocie było!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie zaglądałam do bloga, bo trochę się działo. Stres, stres też przed każdym piorunem i deszczem, mój niespodziewany ból serca, załatwianie i jeszcze bałagan w domu. No, ale oby poszło już sprawnie.

      Usuń