czwartek, 19 sierpnia 2021

1194. Multimedalista

 Gdy tydzień temu rozpoczęły się igrzyska kociosportowe w KOTio, nigdy nie przypuszczałbym, że w moim seniorskim wieku osiągnę takie rezultaty. Rezultaty, które doprowadzą mnie do niebywałego sukcesu, czyli aż trzech złotych medali kocioolimpijskich. Zaryzykowałem i zdecydowałem się na start w jeszcze jednej  konkurencji, czyli łowiectwie nocnym, która jak sama nazwa wskazywała, odbywała się nocą, a polegała na upolowaniu jak największej ilości wszelkich stworzeń. Inaczej mrucząc to regulacja populacji rozszerzonej na inne gatunki, a więc nie tylko gryzoni i ptaków. Tylko czekać na oddzielną dyscyplinę na igrzyskach w KOTaryżu, czyli regulację populacji szczurzej, którą opanowałem do perfekcji. Złoto murowane! Tylko czy dotrwam aż 3 człowiecze lata i czy zaprezentuję odpowiednią formę? Zobaczymy.

 Czy odważyłbym się w ogóle na rywalizację, gdyby nie trener Mufi-Mufasa? Nie wiem. Pomimo iż cechuje mnie odwaga i ponadprzeciętna znajomość dyscyplin, w których wystartowałem, czyli rzut szczurem, pędzling misek na czas oraz wspomniane łowiectwo nocne, to z tyłu futrzastej głowy i pędzelków siedziała mi myśl, że to nie zawody kocich weteranów, a wszystkich grup wiekowych. A jak ja Ursusik Olbrzymo mógłbym rywalizować z jakimiś młodzikami? Wszystkie wątpliwości rozwiał trener Mufi-Mufasa, ale także wszyscy moi Przodkowie i Przyjaciele zza Mostu! Specjalnie dla mnie na chwilę przerwali kocie rajskie życie, choć zabronili mi pytać o cokolwiek, a ich nawoływanie i kibicowanie, a szczególnie mojego Brata Klimbera z jego kocią ferajną i Pradziadzia Pavarottiego, utwierdziły mnie w przekonaniu, że nikt i nic już mnie nie powstrzyma. Ani wiek, ani użalanie się nad sobą. Zwyczajnie dla nich nie mogłem się poddać bez walki. Maine coonowy honor musiał zostać obroniony! Podwójnie, a nawet potrójnie zmotywowany nie pozostawiłem szans konkurencji. Złowiłem tyle stworzeń, że nikt mnie nie przegonił. Gdy na tablicy wyników zobaczyłem, że zwyciężyłem, z radości biegałem po trawie, nie wyrabiając na zakrętach :) 

Trzecie złoto i kolejna dekoracja. Oto ja Ursusso Multimedalista. 









Każdy, kto zdobył minimum trzy medale, miał także dekorowaną  głowę. W dość niekonwencjonalny sposób😉😆


Tak trzymaj Ursusiku!!! Nigdy w siebie nie wątp! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz