piątek, 26 sierpnia 2022

1265. Łowcza zagwozdka

  Jako Wielki Łowczy Polny znowu sprawdziłem się w tzw. terenie, czyli krótko mrucząc- w ogródku. Tym razem dokonałem regulacji populacji wróbli, a nie jak zwykle szczurzej lub mysiej. Ptasi okaz dumnie zaprezentowałem moim Ludziom, którym zrobiło się go żal, choć przede mną skrzętnie to ukrywali. Na swój człowieczy sposób nagrodzili mnie głaskaniem, czy miłym słowem, ale pomiędzy ich „podejrzanymi” pochwałami, przyszła mi do głowy i na pędzelki pewna myśl, a raczej pytanie. Czy mój łup to moja własność, czy należy do inwentarza Domowego Królestwa Króla Mufasy? 



Przemądrzale pomidory odpowiedziały mi szybciej, niż trwa otwieranie saszetki ze smakołykami :)

-Olbrzymie, przecież wiesz, że tak! Wszyscy należymy tu do Króla Mufiego-Mufasy. Łącznie z Twoimi miskami i koszykiem! Gryzoniami i ptakami także! 

-Kociompromitacja! Na szczęście niebawem wszystkie was czerwone warzywka powyjadamy i będzie spokój.

-Ursusie, co najwyżej to Ludziowaci, a Ty się tak nie denerwuj! Wielokrotnie Ci mruczałem, że po co Ci ciężar władzy na pędzelkach i głowie? Wystarczy, że ja go dźwigam. Niczego Ci nie odbieram, chyba że uznam w mojej mądrości, że tak ma być. 


-Hmm…

😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz