środa, 12 września 2012

493. Gdyby Ursus został prezydentem...




Niedawny szczyt G3 w Kotonolulu Cfaniak przypomniał mi, że w kraju moich przodków toczy się kampania prezydencka. Ludziowate mają to do siebie, że spośród kilku kandydatów wybierają jednego ludziowatego, który będzie ich przywódcą, ich przedstawicielem w różnych dziedzinach życia zagranicą i jak mruczy mój Dziadek Dream-Dandy sprawi, że ludziom będzie żyło się lepiej. Hmm, no nie wiem, czy mnie by takie sprawy interesowały. Ale jeśli miałbym zostać prezydentem, to na pewno nie Ludzi, bo wystarczą mi moi dwoje za wszystkich, a objąłbym zaszczytną funkcję prezydenta Kotowatych! Jednak objęcia i zajęcia fotela prezydenckiego nie przewiduję, gdyż jeden- ten domowy- już zająłem, a i nawet krzesło ogródkowe! Very Happy Po co mi więcej? Ale gdyby okazało się, że nie mam innego wyjścia, coś w myśl: "nie chcę, ale muszę", to moja kocioprezydentura wyglądałaby tak:
Podstawą mojego programu wyborczego byłby postulat dotyczący rozdmuchania konsumpcji. Całe moje życie opiera się na tej filozofii i posiadam w tym obrzarze ponadprzeciętne umiejętności i doświadczenie. Wszyscy musieliby konsumować, a braki w zapasach natychmiast by uzupełniano, dowożąc posiłki. Wszystko po to, aby napędzić gospodarkę. Stanąłbym na czele partii pod nazwą "Unia Futrzastych Konsumentów", zrzeszającą wybitnych konsumentów, którzy z kolei zarządzaliby z mojego polecenia początkującymi konsumentami. Na giełdzie dominowałyby trzy firmy: Puszki S.A, Saszetki S.A oraz Smakołyki S.A. Wprowadziłbym obowiązkową edukację z zakresu żywienia. Zrewolucjonizowałbym media. Telewizja nadawałaby przez cały dzień Telewizję śniadaniową, obiadową, podwieczorkową i kolacjową, a w przerwach pomiędzy nimi programy o tematyce gastronomicznej i Wiadomości Kulinarno-Rolnicze. W tych ostatnich podawałoby się informacje z zakresu regulacji wszystkich populacji gryzoni, ptaków i owadów, a także gdzie i jak regulować.  Poza tym powstałby całodobowy kanał Schab24, w którym by informowano na bieżąco wszystkie Kotowate o cenach skupu żywca wieprzowego, wołowego, drobiowego, dziczyzny, gryzoni oraz owadów, a także ryb i nabiału. Od czasu do czasu pojawiałbym się w niej z orędziem i nie tylko.

Niestety moja prezydentura musiałaby łączyć się z tym, że tam gdzie ja, tam i Mufasa. Nie byłoby wyjścia i Rusek musiałby zostać premierem. Wiem, że nigdy nie zaakceptowałby mojego sposobu rządzenia i mojej polityki,  bo uznałby, że doprowadzę kraj do ruiny. Tak więc z pewnością kontrolowałby mnie i trzymał wszystko w ryzach. A że pewne doświadczenie jako władca absolutny posiada, nie byłoby mowy o moim sprzeciwie i musiałbym się podporządkować. Moi wyborcy nie mogliby konsumować, tak więc dla dobra wszystkich pozostanę w fotelu na miśku. Very Happy

6 komentarzy:

  1. Hahaha Schab24 :D Dooobre :D
    W przerwach między programami proponuję jakieś programy muzyczne z muzyką relaksacyjną, na lepsze trawienie podczas poposiłkowej drzemki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł, bo po co tak drzemać w ciszy hehehehehehe A Schab24 mnie ubawił, choć chciałam tez wpisać tvkotlet, a tu ku mojemu zdziwieniu takowa istnieje, no nie :)))

      Usuń
    2. To aż dziwne że Schab24 jeszcze nie istnieje :D Dla programów muzycznych proponuję, na bazie takiego dawnego programu Disco Relax - Kocio Relax :D

      Usuń
    3. hehe, tyle że dla kotów każdy dzień to koci relax, przynajmniej moich ;))) Ale jakieś radio, czy muzyczka by im się przydała, kiedy są sami ;)

      Usuń
  2. Ursusie, jestem pewna, ze gdybys był prezydentem na pewno byłoby lepiej niz jest teraz.
    A o harówce zapomniałeś ? ). Pańcia i Rudi

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, rzeczywiście zapomniałem, ale Mufasa na pewno by pamiętał i coś czuje, że sie wypowie w kwestii mojej ewentualnej prezydentury :))))

    OdpowiedzUsuń