środa, 2 października 2013

575. Profesor Rus-Mufasow i jego asystent dr Lew-Olbrzymo ;)



 Są takie chwile w życiu człowieka, że nie potrafi on powstrzymać śmiechu. Śmieje się i śmieje i nic na to nie poradzi. To spotkało wczoraj Pańcię, bo tak chichrała i chichrała, że trudno jej było złapać oddech...hmm Wszystkiego byśmy się spodziewali, ale nie tego, że to nasz kociolekarski wizerunek wywoła w niej takie emocje.. Dla niej żarty, dla nas poważna sprawa. Pańcio zresztą nie lepszy. Zamiast doceniać futrzaście medyczny wkład w ich zdrowie, to oni się podśmiechują...

4 komentarze:

  1. cudne "pany doctory" :)) a można się zapisać na wizytę??

    OdpowiedzUsuń
  2. :)) z tego, co wiem, to urzędują nocą, a tak to nie wiem, w jakich godzinach przyjmują hahaha

    OdpowiedzUsuń