czwartek, 22 czerwca 2017

922. Ale gorąco!

  Przez ostatnich kilka dni męczą nas upały. Nasi Ludzie by trochę ulżyć nam i sobie w tym gorącu, postanowili skorzystać z pomocy pewnego urządzenia zakupionego kilka lat temu. To Pani Klimatyzacja- prosta i jedna z tańszych- wszak wszystko kosztuje, a ja nie mogę oszczędzać na jedzeniu :) 
(Mufi-Mufasa- Olbrzymie nie kociompromituj się!). Nie pomruczymy, ale dzięki jej obecności wszyscy czujemy poprawę. Widzimy, jak ciężko haruje, żeby nam dogodzić, tak więc już nie narzekamy, że nie spełnia swojej funkcji, tak jakby mogła. Powodem jest brak okien w stylu takim trochę z kraju moich Przodków- podnoszonych do góry, a nie otwieranych. Przez to okno pozostaje otwarte z wystającą z niego rurą. To że marnujemy trochę prąd to sprawa drugorzędna- trudno to tylko kilka dni w roku. 
Pani Klimatyzacja- dobrze, że Kocury mnie chwalą, bo już chciałam im przygadać! 
Nie przypadkowo ułożyłem się w tym miejscu- chłodny powiew od Pani Klimatyzacji bardzo mi odpowiada. Niebieściuch też nie narzeka.
:-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz