wtorek, 28 stycznia 2020

1071. Przypadkowi


  
 Ta Czarnulka, sobowtór Luny, mruczy prawdę. Białe kotowate albo takie chociaż jak ja- wywołują w Ludziowatej nostalgię. I nieważne, że z jednym zielonym, a drugim niebieskim okiem. Wszystkich nas, nieznane i bezimienne kocioosoby, Człowiekowata nazwała Przypadkowymi.  

Gdzieś tam nasze drogi się krzyżują, gdzieś się spotykamy, widzimy, a gdzie mieszkamy, to nawet Niebieściuchy nie wiedzą. I dobrze, po co im ta wiedza? My Przypadkowi chcemy pozostać anonimowymi. 


-Co ten pół-rudzielec tak się panoszy i wymądrza? Przecież Czarnula, zmuszona do przyjaźni z Psowatym😁, wyraźnie stwierdziła, że to białe koty z niebieskim oczami przywodzą wspomnienia u Pańci Olbrzyma i Ruska. To dlaczego ten cwaniaczek uzurpuje sobie prawo do takich zaszczytów, skoro posiada dwukolorowe oczy? O tym drugim rudym to nawet nic nie mruczę.

-Przede wszystkim jaka z niej Czarnula? To co ja mam pomruczeć?
-A ty biały, ale oczy bursztynowe! Oznacza to, że też nie kwalifikujesz się na wzbudzanie sentymentów u Ludziastej.😄

-Kociompromitacja, świat nie jest tylko biało-czarny.


-Czyżby? A może zielono-niebiesko-biało-rudy?
😎

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz