poniedziałek, 24 maja 2021

1177. Pędzle, Wiosła i Nożyce oburzone





-Odnosimy wrażenie, iż Kocur uzurpuje sobie prawo do nadmiernego używania określenia „pędzlowanie”, terminu nam przypisanego, a którym świadomie lub nie- pomiata, jakby nic nie znaczyło. Szkaluje naszą pędzlową istotę, porównując swoje niecne, przyziemne czynności konsumpcyjne do jakże zaszczytnej naszej funkcji, którą pełnimy w służbie człowiekowi. 


-Koledzy się tak nie irytują, bo Wasze włosie się przerzedzi...Na usprawiedliwienie Kocura powiemy, że posiada on pewien atrybut, którego istnieniu trudno zaprzeczyć, a który go charakteryzuje na tle innych kotowatych. Może nie pędzle, ale pędzelki na uszach to niezaprzeczalny fakt. Także musimy przywyknąć, że w jego rozumieniu „pędzlowanie” to nie to samo, co w naszym. Musimy z tym żyć! 


Zdj.wikipedia

-Nie tylko Wy koledzy Pędzle macie problem z Kocurem. My Wiosła, a właściwie nasza istota również bywa- nie wiedzieć skąd- porównywana i nadmiernie wykorzystywana do określania żarłoczności Kocura. Bo co to za komenda: „wiosłuj!” I co to ma wspólnego z nami? Nie do takich prostackich spraw nas wymyślono!


-A my Nożyce też nie tryskamy radością, gdy do obżerającego się Futrzaka padają takie słowa, jak „wcinaj”. Wypraszamy sobie!



A o przenośni jaśnie Państwo nie słyszało? Pędzlowanie, wiosłowanie i wcinanie, ze szczególnym uwzględnieniem tego pierwszego, to przecież sens mojego kociego życia! Jak mógłbym sobie z tych określeń dworować?

😆 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz