piątek, 21 stycznia 2022

1227. Hamster lives matter:)

  W człowieczym mieście, którego nazwa brzmi podobnie jak koci Kot Hong, dzieją się straszne rzeczy! Doczytałem, że masowo usypia się tam chomiki i inne gryzonie, który zamieszkiwały klatki sklepów zoologicznych, a które po przybyciu z Europy do Azji, podejrzewa się o roznoszenie zarazy. Tej samej, z którą niby świat mierzy się od 2 lat. Tej samej, o której nie da się już dłużej słuchać. Ale żeby moich ukochanych, małych przyjaciół:) oskarżać o rzekome przenoszenie wirusów na gatunek ludzki, to tego już moje maine coonowe serce znieść nie może! Pysio mruczy: basta! Gdy tylko sobie pomyślę o ich- głównie chomiczym, bo i także mysim i innym, cierpieniu, to moje futerko natychmiast się kłaczy, a wąsiki sklejają się od łez na nie kąpiących z mych żółtych oczu. Och jak mógłbym się tymi gryzoniami zaopiekować, gdybym tylko dostał taką szansę, jak mógłbym je uchronić i przytulić do kudłatego brzucha, tzn. piersi….Dlatego protestuję: „Hamster lives matter”. 


Kopia z internetu





- Dobre sobie! Kocurowi zależy na życiu chomików! Że niby ma znaczenie. I jeszcze do tego te łzy! Buhaha. Bo uwierzę. Ja też mieszkam w sklepie zoologicznym i żaden z gryzoni- w sąsiadujących klatkach- nigdy nie wspomina o żadnych przyjacielskich relacjach z kotowatymi. Ale co ja tam wiem…..


😆😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz