środa, 14 listopada 2012

509. Brat albo Siostra Luny ;)

Witam, tu kolejny z tzw. napotkanych kotów przez tę Pańcię. I od razu mruczę: nie jestem Luną, sąsiadką Ursusa i Mufasy.  Właścicielka tych dwóch Niebieściuchów widząc mnie, wiedziała od razu, że nie mogę być tą Czarnulką, bo i część miasta, w której się spotkałyśmy, nie zgadzała się ze względu na odległość, ale też i moje spojrzenie. Jednak w pierwszej chwili udało mi się ją na momencik nabrać, gdyż wyglądam niemal identycznie, jak jej kocia sąsiadka. I dlatego też nazwała mnie roboczo Bratem Luny albo Siostrą Luny. Hmm. Szału nie ma, a imię posiadam, tylko nie powiem! Potem opowiedziała o mnie temu Pańciowi i aż mnie paliło na żabociku i skarpetkach! Dodam, że mieszkam w domku z również podobnie umaszczonym czarno-białym kotem, jak ja, jednak jest już bardzo stary i nieufny.

Kilka postów wstecz Ragdolka wspominała coś o wywijaniu się  przed tą ludziowatą, a co ja mam pomruczeć?  Nie znamy się, a tu takie rzeczy...














Tu Luna (sąsiadka Olbrzyma i Ruska): Kto to widział! Ten czarny Cwaniczek lub Cwaniara próbuje się pode mnie podszyć!!! Pańcia twierdzi, że mam jednak większego zadziorka w oczach od tamtego kotowatego, cokolwiek to znaczy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz