wtorek, 26 listopada 2013

591. BiałKo ;)

 

Mnie ta Pańcia też spotkała przypadkowo na swojej drodze i niniejszym zakończyły się odwiedziny Rudzielców na blogu. Hmm, przynajmniej na razie, aż napotka następnego. Pod pretekstem poprawiania buta, pstryknęła mi zdjęcie telefonem. Co ona by bez niego zrobiła? Z tego co wiem, rzadko kiedy nosi się przy sobie aparat w damskiej torebce. Zbyt ryzykowne i ciężka sprawa ;) 
Dziwna też wydaje się sytuacja, jeśli chodzi o imię, czy przezwisko jakie mi na szybko nadała ta ludziowata. To BiałKo, hmm, że niby biały kot tylko bez ostatnich liter. No cóż, nie takie rzeczy się działy na świecie, więc jakoś to przeżyję...

;)

2 komentarze:

  1. Śliczny kotek i grubiutki, a to chyba znaczy, że ma dom. Pozostałe dwa rudzielce też ładne i wolne. Chodzą swoimi ścieżkami, zastanawiam się się tylko czy auta tam jeżdżą ? Czy są bezpieczne, a poza tym psy też stanowią zagrożenie. Ale koty są szczęśliwe. I co tu wybrać, gdy ma się kota ? Wolność czy bezpieczeństwo ? sarna

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie te koty mają domy, no może nie wiem, gdzie mieszka ten Rudy1, reszta to chodzi niedaleko swoich domów. Ten tu biały jest rzeczywiście grubaskiem, jak tamten rudzielec z postu 588. Samochody jeżdżą, ale widocznie jakoś uważają na koty, a one może też nie pałętają się przy nich. Nie wiem. Psy też raczej nie stanowią zagrożenia, bo w moim otoczeniu ludzie je wyprowadzają, one nigdy nie chodzą same na szczęście ( dla mnie to głupota wypuszczać psa w samopas, chyba że u siebie na posesji, czy ogródku- sama się ich wtedy by bała).

    OdpowiedzUsuń