czwartek, 8 października 2015

767. Biała Piesia

  Natura nie lubi próżni, jak mruczy przysłowie. Po tym, jak sąsiedni ogródek opuściła na zawsze kocia Czarnulka Luna, choć pojawiła się w dwóch snach naszej Właścicielki, tak w jej miejsce pojawił się biały psioosobnik rasy West Highland white terrier. Musieliśmy sprawdzić rasę nowej sąsiadki lub nowego sąsiada,  bo nie za bardzo znamy się na psach. Do dziś nie znamy jej/jego płci, bo Pańcia twierdzi, że nie tak łatwo ją odgadnąć przez płot. Roboczo uznała ją bardziej za dziewczynę, to chyba przez to, aby skompensować sobie brak Czarnulki i nazwała ją Piesia lub Piesio. Dotąd nie znamy jej imienia. Biały Terrier widząc nas pierwszy raz, biegał w tę i z powrotem, obserwował nas przez szpary w płocie, a kiedy się zbliżyliśmy, to zaczynał szczekać. Nie z nami takie numery, od razu zrobiliśmy porządek z psowatym. A już szczególnie moja olbrzymia kocioosoba! I szczekanie ucichło. Piesia zza płotu na widok naszych Ludzi od samego początku merda ogonem, wita ich, kiedy otwierają furtkę, a kiedy wychodzą do ogródka, radośnie i żwawo porusza się przy pierwszej lepszej szparze w płocie i patrzy przez nią na nich. Nawet nauczyła się reagować na swoje robocze imię! Kto to widział! Pańcio rzadko podchodzi do płotu, bo jak sam mówi, nie chce kolejny raz przywiązywać się nie do swojego zwierzaka, Pańcia walczy sama ze sobą, choć nie jest tak stanowcza jak nasz Właściciel. Na szczęście dla nas pies nie przeskoczy do nas na drugą stronę, ale widać, że bardzo by chciał. Nie ma ryzyka, że zapoznamy się bliżej, nie ma szansy na odwiedziny, a Pańcia nie będzie potem płakała po łazienkach przy ewentualnym rozstaniu, jak w przypadku Luny. Ludziowate mimo wszystko nie rozumieją, jak to znowu się stało, że kolejny zwierzak ich polubił, ale miło im. Pomruczę, że wszyscy skorzystaliśmy dzięki Białasce. Dla nas Piesia to nowość, możemy się rządzić i zapoznać z jej psią naturą, a dla terriera to my stanowimy ciekawostkę, szczególnie moja kociopsowatość, a z kolei ludziowaci mogą wypełnić jej psioosobą nieobecność Luny. Nastąpiła nieoczekiwana zmiana miejsc z Czarnulki na Białaskę :) 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz