sobota, 10 maja 2008

84. Ursusowe 1-sze urodziny, czyli Wielkie Święto, cz.3

Oto kolejna relacja z moich Urodzin i Balu Przebierańców:


  
(Filemoncia i Pan Szaraczkiewicz pojawili się punktualnie...)

F:Przyszliśmy na wyżerkę, a nie na jakieś bzdury w przebieranie...
U:Nie mruczcie tyle, bo zaraz usnę...
P.Sz.-Nie mamy wyjścia, jeśli chcemy przekąsić jeszcze smakołyki z urodzin...


 
Tylko, żeby się nie rozniosło, że dałem się tak upodlić...Ani mru mru...

  
Ty się dałeś upodlić? Buhaha, chyba żarty sobie stroisz Szaraczkiewiczu....
Pomyśl, co by było, jakby się rozeszło, że taka Dama i Markiza jak Ja robi taką "wiochę". Tobie to jeszcze przystoi, a mnie?

 
I to w dodatku podwójne się zbłaźniłam....

 
              Co wy mruczycie? Ja się świetnie bawię....


Filemonica: A któż ty Czarna Panno?
M: Jestem Michalinka- narzeczona Ursusika. Zaprosił mnie na swoje urodziny, a w przeciwieństwie do Ciebie jestem kulturalna, nie narzekam i z  miłą chęcią założyłam żółtą wstążeczkę- dla Niego...
F: Phi, też mi...Narzeczona..buhahaha
M: A bo co? masz coś Białusko?
F: A mam, bo ten Kudłaty Wielki Ursus ma jeszcze dwie Narzeczone, tak przynajmniej mruczy...Nie przeszkadza Ci to?
M: Nie, bo ja również ma jeszcze jednego Narzeczonego...Poza tym, co ci do tego...skoro ty nikogo nie lubisz...
F: Nie mądrkuj się Chuda Czarnulko...
M: Bo co- Biała Tłuściocho..?!
F: Bo jajco...


 
Nie kłóćcie się już Kotki, bo kto jak kto, ale "wiochę" największą to ja robię...Wystarczy popatrzeć....

 
Zobaczcie, jakie poświęcenia robię dla tego Włochatego Ursusa, a wy się kłócicie o jakieś głupoty...eee

  
Ile można siedzieć w sweterku? Hmmm

 
Tu Ursusik: ale, oni narzekają, dobrze, że choć Michasia podziela moje zdanie...
Zapomniałem się pochwalić, że całemu przyjęciu towarzyszyły fajerwerki...

 
Pójdę i poodpoczywam sobie w "krokodylku", tak na nasz tunelik  mówią nasi Państwo.... Coś za mały on jest- bo z tyłu wystaje mi ogon i tylne łapy, a z przodu jedna łapa. Wyporodukowaliby jakieś "krokodylki" w rozmiarze XXL, a nie jakieś XS, jak dla Mufasy....No, ale dobry i taki...Poleżę sobie to może Koty się nie będą sprzeczać!....

C.D.N.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz