sobota, 21 grudnia 2013

602. Strażniczka


Nie tak dawno Pańcia wspominała, że usługuje nam- czyli jej Szefom- każdego dnia, ale zapomniała przyznać się, że stała się Strażniczką naszych misek! Kto to widział. Zawsze po tym, jak przygotuje nam jedzenie, staje za za nami i obserwuje nas podczas kociej konsumpcji. Wszystko po to, żeby pilnować porządku, na wypadek gdybym postanowił podprowadzić Niebieściuchowi zawartość jego miski, a zdarzało się! Nic na to nie poradzę, to silniejsze ode mnie :) Ludziowata postanowiła najwidoczniej wspomóc Mufasę, bo nie mowy o jakimkolwiek zwędzeniu, ani zakombinowaniu dodatkowego pożywienia, gdyż Ona wszystko widzi!  Ale pozytywne jest to, że mogę pędzlować Ruskowy koci talerzyk dopiero wtedy, kiedy sam od niego odejdzie. Tak zezwoliła Pańcia i nie zamierzam się kłócić...:)

4 komentarze:

  1. W jakim mieście wasze stadko żyje? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytałam, bo byłam pewnie gdzieś blisko was w święta

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha, hmm. To znaczy, że byłaś na Kocich Hawajach :) ( nie mogłam się powstrzymać) :-)

    OdpowiedzUsuń