środa, 24 lutego 2021

1158. Od szalika do gaika

Raz zimno, raz ciepło. Raz śnieg i zima, innym razem wiosna, a nawet lato! Raz słońce, raz deszcz. Raz ja Olbrzymo w szaliku ogrzewam sobie futro, innym razem wyleguję się na trawie w otoczeniu krokusów, podczas jednego z ostatnich spacerków. I to wszystko w ciągu kilkunastu dni! Wydaje się, że kwiaty o dziwo, przetrwały pod przykrywającym je białym puchem, niczym jak pod pierzynką. Tylko że taką trochę chłodną. Taki kontrast pogodowy i temperaturowy w ciągu jednego miesiąca to pewnie nie nowość, tyle że nie zwracałem na to wcześniej takiej uwagi. Poza Zimnymi Ogrodnikami, ale to dopiero w maju.




 
Taki krokusów mini gaik...





Zmęczony spacerkiem, musiałem odpocząć i otworzyć pysio!😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz