wtorek, 17 lutego 2009

174. Mufasa w łóżeczku i Dzień Kota

  


   Bardzo chciałem podziękować za życzenia urodzinowe dla mnie od Was nasi drodzy Czytelnicy. A także za amorki od moich nowych Narzeczonych, które i Wam przesyłam kocham. Duma mnie rozpiera, kiedy sobie pomyślę, że Kocie Panny widzą we mnie to "coś", podczas gdy mój wzrost i gabaryty do imponująco dużych nie należą. Jestem też już starszy, bo mój koci rok to tak jakby cztery Wasze ludzkie. Mimo to wciąż nie przegoniłem wiekowo moich Właścicieli, ale to tylko kwestia czasu. Za rok zrównam się z moją Panią, a za dwa będę najstarszy w domku.
   Bardzo dużo czasu spędzam w łóżeczku naszych Ludzi, gdzie chętnie przysypiam i odpoczywam. Moje oczko wygląda właściwie już w porządku, czasem je zmrużę, ale nie leci już z niego taka brzydka wydzielina. Muszę też pochwalić Olbrzyma za troskę, ponieważ przychodzi do mnie, myje mi pyszczek i główkę, grzbiecik i łapki. No, ale jak to Ursus- po chwili małe zaczepianko w Jego wykonaniu i gryzaczki na moim ciele się pojawiają. Gryzaczki to inaczej gryzienie mnie- takie nasze określenia domowe haha  Wybaczam Kudłaczowi, bo wiem, jak Mu brakuje zabawy ze mną. W nagrodę pozwoliłem Mu zająć się moim przyjęciem urodzinowym, dlatego też z przymrużeniem oka potraktujcie drodzy Czytelnicy wybryki Kudłacza podczas tej uroczystości.
   Zaproszenia roześlemy, bądź ogłosimy na blogu kiedy odbędzie się świętowanie moich 3 urodzin! Tymczasem chciałem, żebyście pamiętali, że dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kota, o którym Ursusik pisałTUTAJ rok temu.

P.S. I dziś też jest wielki dzień Was nasi drodzy Czytelnicy, ponieważ niektórzy z Was zostali poleceni w Gorącym Temacie na temat Kotów.
To zaszczyt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz