poniedziałek, 23 lipca 2012

478. Ana-Coma siostra Ursusa

Zdjęcie skopiowane z http://www.of-moonlightcats.de
-Witaj Ursusiku, tu Twoja siostra Ana-Coma. Ja również słyszałam, co się stało i bardzo mi przykro z tego powodu. Taka strata. I Mamusia Emilka i Pradziadzio Pavarotti. Ale musimy żyć dalej i pamiętać, że posiadamy ich geny i oni w pewnym sensie w nas i naszym Rodzeństwie, tj. Saharze, Vancouverze, Klimberze i reszcie naszej kociej ferajny, dalej trwają...
- Witaj Ano-Como, miło, że mnie odwiedzasz. To prawda, ostatnimi dni chodzę smutny, bo brakuje mi naszych Przodków. Umówiłem się na kibicowanie amerykańskim siatkarzom podczas meczu z Rosją z Pradziadziem Pavarottim do Klubu Szafa i w obecnej sytuacji nici z moich planów. Pozostanie mi zaciskanie pazurków za reprezentację kraju Przodków moich Ludzi na kanapie albo w koszyku.
A-C:Pamiętaj, że zawsze możemy umówić się w piątkę, tzn. z Saharą, Klimberem i Vancouverem. Zamówimy coś smacznego, bo kto by kibicował o pustych brzuchach i też będzie sympatycznie.
U: -Masz rację Ano-Como, to bardzo świetny pomysł.  Tylko że Mufasa też będzie chciał przyjść, a jak wiesz, on w tym spotkaniu będzie miał innego faworyta.
A-C:-Etam, poradzimy sobie, w końcu Ruski to jednak Kotowate, a to że kibicuje krajowi jego Przodków to normalne
U:-Jesteś bardzo wyrozumiała, na co dzień z Mufasą muszę staczać niejeden pojedynek i ustępować, kiedy ten Niebieski Car nadchodzi;) Tak mówią o nim czasem moi Ludzie.
A-C:-Ja mieszkam z Cornish Rexami i bywa, że też muszę ustąpić im dla świętego spokoju, inaczej mogłabym im zrobić krzywdę moimi maine coonowymi gabarytami
U:-Co to się wyprawia na tym świecie, że my Olbrzymy musimy się tak poniżać przed mniejszymi kotami?
A-C:-Podejdź do tego tak, że mądrzejszy zawsze ustępuje i od razu poczujesz się lepiej ;) A co tam Ursusiku porabiasz? Jak kociostudia?
U: - Pradziadzio miał być na wręczeniu mojego dyplomu, ale z racji, że odszedł na drugą stronę Tęczowego Mostu, to plany uległy zmianie. Mamusia też miała być, ale chociaż Tatko Consul przybędzie. Na razie jeszcze się nie bronię i termin zakończenia kociostudiów wydłuży się, z uwagi na moje Ursusikowe zaangażowanie w kocionaukę. Nie wiem, czy słyszałaś o moich wynalazkach?
A-C: -Ależ oczywiście, że słyszałam. Piloty sterujące Ludźmi już dawno wykorzystuję w moim kocim życiu, a żółto-czerwony przyśpieszacz kocich piłeczek elementarnych robi furorę w moim domku. Rozumiem więc, że tak wielki wkład w kocionaukę musiał odbić się na Twoich kociostudiach Nic się nie martw, zawsze możesz wstrzymać czas, poleniuchować i potem zabrać się do pracy. A harówek przecież nie brakuje.
U: -O tak, jakbyś czytała w moich myślach. A jak tam u Ciebie?
A-C: -Na razie w hodowli, w której zajmuję się odpowiedzialnymi zadaniami, jak przekazywanie genów kolejnym pokoleniom maine coonów, mam wolne. Teraz kolej na inną Współlokatorkę, a ja choć wydawałoby się, że mogę odpocząć, to jednak muszę wciąż harować! Czy to na fotelu, kanapie czy stole, to jednak zabiera czas. Bycie kotką hodowlaną to nie lada wyczyn. To do zobaczenia w Klubie-Szafa na meczu USA-Rosja w siatkówce.
U:-Do zobaczenia, powiadom nasze Rodzeństwo.

10 komentarzy:

  1. smutno, ale więcej rodzeństwa żyje niż tych co odeszli...Ana...przekaże geny dalej i znów będzie weselej;-))fajna rozmowa;-))
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest, że starsi odchodzą, a młodsi zostają, hmm na każdego przyjdzie pora, a mi jakoś tak trudno czasem uwierzyć, ile ja juz mam lat, w ogóle nie czuję ich. Zatrzymałam się na 8 latach wstecz. A Ursusik dziś chodził jakiś smutny, jakby naprawę sie dowiedział, ze nie ma juz jego mamy i pradziadka, :))

      Usuń
    2. eee...chyba na taką odległość nie odczuwają tego, co innego jakby w domu ubyło np. Mufaski...to pewnie by czuł brak...

      hahaah mało masz lat, jesteś właśnie w najlepszym czasie dla kobiety, dopiero po 50-tce zaczniesz odczuwać upływający czas, teraz to pikuś,
      A

      Usuń
    3. Wiesz, znając charakter Ursusa, to z dwojga złego, wolałabym, żeby to on pierwszy odszedł. Mufasa jest bardzo cichy, rzadko kiedy miauczy, prawie wcale nie rozmawia, potrafi przespać pól dnia i jeszcze wiecej, a taki Olbrzym to by chodził po domu i szukał Ruska. Marudziłby i nie rozumiał, gdzie jest jego brat, jakby nie patrzeć.
      A ten wiek to masz rację, ponoć po śmierci ci, którzy pójdą do Nieba bedą mieli wiecznie ok.33, może ciut wiecej, bo Chrystusowy wiek to właśnie 33, a podczas objawien nigdy nie pokazywał się, ani jego Mama jako starsza osoba. Super, pasuje mi :) chodzi chyba o to, żebyśmy byli w wieku największej siły życiowej i moze mądrości, a wiek ziemski no cóż trzeba to jakoś przetrwać...

      Usuń
    4. no właśnie to napisałam poprzednio, że U odczułby brak Mufaski,tak samo jest teraz u mnie, jak Michasia zniknie, czyli schowa się w szafie albo tapczanie, to Topiś chodzi i płacze, marudzi, rozgląda się, puka mnie łapka w rękę, wogóle jest niespokojny, dlatego szukam Michasi, pokazuję mu gdzie jest, tłumacze że śpi, , wtedy kładzie się gdzieś obok, ale tak że ma ją na oku i jest spokój,już tak do niej przywykł, że nawet godziny swojego jedzenia di niej dostosował, Topic nie je w południe, a ona tak,Michasia je 3 x dziennie małe ilości, więc jej towarzyszy tylko, hahahahha patrzy na nią , ona idzie pobiegać, to on biega z nią, ona kładzie się spać to on też hahahha

      A

      Usuń
    5. Ja Cię dobrze zrozumiałam, tylko tak napisałam, co mi się pomyślało. Jako ze każdy kiedys odejdzie, to niech lepiej najpierw odejdą Ursus i Topiś, bo inaczej zapłaczą się z Mufaską i Michasią, ehh trudne to, ale póki co żyjemy jeszcze :))))

      Usuń
    6. zobaczymy jak to będzie, nie ma co przejmować się tym teraz, nasze koty jeszcze młode, jeszcze drugie tyle pożyją albo więcej, gorzej z nami, my dbamy o koty, ale one nie mogą o nas zadbać, rożnie może być, nieszczęścia spotykają tez ludzi;-((
      A

      Usuń
    7. Ja tez juz wiem, jak to jest i to dwa razy byłam blisko :((( jesli liczyć możliwość niewybudzenia się z narkozy, to trzy, ale raczej nie powinno było nic się stać. Życie jest kruche, codziennie może sie coś stać, masz rację....

      Usuń
  2. Też bym chciała tak na kanapie harować :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam Ci powiedzieć, że to trudna praca, bo zeby dorównać kotom, to trzeba być mistrzem :)) potrafią nawet 20 godzin dziennie harować hehehehehe nie orientuję się, ile psy mogą, ale tez mają możliwości hehehehehehe :)))))

    OdpowiedzUsuń