czwartek, 20 sierpnia 2009

244. Dzieje historii Kociopolski cz.1


   Tocząc z Mufasą kłótnie o dostęp do tronu i władzy w domku, zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nie znam kociej historii Kociopolski jak i powszechnej, nie mrucząc już o poczecie królów kocich luzak . Pomyślałem, że powinienem jak najszybciej uzupełnić braki w mojej wiedzy, coby nie świecić głupotą przed moją Narzeczoną Pusią i moimi kocimi Przyjaciółmi, ale również, abym wiedział sam dla siebie, jak to kiedyś było. Pradziadzio Pavarotti, kociobistość nietuzinkowa, posiada spis adresów najlepszych kocich bibliotek i sklepów internetowych luzak , to też zwróciłem się do Niego z prośbą, aby mi coś polecił. Pradziadzio ucieszył się, że postanowiłem poczytać trochę dziejów z kociej historii, gdyż jak zawsze mi powtarzał: "  Prawnusiu, swoją historię trzeba znać" . Przejrzałem wszelkie księgi i opracowania, po czym natrafiłem w końcu na pracę zbiorową kilku kocich profesorów, pt."Dzieje historii Kociopolski",  którą to szczególnie zachwalał Pradziadzio. Pokusiłem się nawet o zakup tej pozycji, wiedząc dobrze, że pieniądze mogłem spożytkować na coś smacznego do jedzenia. Jednak nie żałuję. Kiedy otworzyłem ją, przyznam Wam szczerze Drodzy Czytelnicy, że nie sposób oderwać wzroku od coraz to ciekawszych rozdziałów. Przerzuciłem łapkami ze sto stron, moje żółte oczka wypełniły rozszerzone źrenice,  a pędzelki na uszkach wyprostowały mi się z wrażenia.
Przeczytałem m.in., że:

   " W początku XIV wieku rządy obejmuje Ursus Łakomy I, którego to kociohistoria nie oszczędziła w krytkowaniu dotyczącym  jego nadmiernego spożywania pokarmów. Zamiast prowadzić politykę prawa, wprowadzić jedną monetę i obniżyć podatki, on położył nacisk tylko i wyłącznie na ulepszenie gospodarki żywnościowej. Co prawda wprowadził kilka reform w rolnictwie, uskuteczniając jego rozwój, poprzez wprowadzenie w życie maszyn pędzlujących i czyszczących wszelkie naczynia, jednak na kartach kociohistorii wręcz jednogłośnie określa się króla Ursusa Łakomego jako tego, który zastał kuchnię pełną, a zostawił pustą"  .....Moi Drodzy Czytelnicy, a ja jakoś poczułem więź z tym królem i nie rozumiem, dlaczego go takiego kociohistorycy krytykują! W ogóle się z nimi nie zgadzam. Przecież żyje się po to, żeby jeść, a je się po to, żeby żyć! luzak  Tymczasem kartkuję dalej tę książkę i natrafiłem na opis innego króla:

"  Ursus Pobożny przejął władzę po swoim ojcu Ursusie Łakomym I i krótko po jego śmierci, zasiadł na królewskim tronie. Imię nadano mu na cześć Łakomego I, choć przydomek jego znacznie się różni. Ursus Pobożny zapisał się na karcie kociohistorii jak król nieugięty z zasadami. Dbał szczególnie o rozwój duchowy swoich poddanych, wprowadzając kilka fundamentalnych reform. Pierwszą z nich był całkowity zakaz życia na kocią łapę oraz nakaz zawierania kocich ślubów z noszeniem kółek na pazurkach włącznie. Druga reforma obejmowała obowiązek chrztu z polaniem wody na futerko w specjalnej beczce lub balii. Kto się sprzeciwił zwykle bywał ścięty na jednym z miejskich placów. Trzecia reforma miała na celu zakaz objadania się i podkradania innym jedzenia. Karą za taki niecny wyczyn mogło być też dożywotnie wypędzenie z kraju albo ścięcie głowy. Bunt części niezadowolonego kociego ludu często tłumiono, jednak rządy Ursusa Pobożnego kociohistorycy ocenili na bardziej twarde, aniżeli jego ojca Ursusa Łakomego"...Pobożny lepszy od Łakomego I ? Dobrze, że nie żyłem za czasów jego ponawania, bo na pewno zostałbym wygnany albo ścięty. Jestem zwolennikiem życia na kocią łapę, co ja jestem moimi Ludźmi z kółkiem na palcu? Nigdy. Poza tym nie będę się chrzcił w żadnej beczce! Kto to widział, żeby mnie wodą polewać po futerku! O podkradaniu z talerzyków jedzonka nie wspomnę! Swoją drogą to zauważyłem zbieżność imion z tymi władcami... luzak Przejdę do następnego rozdziału, może kolejny koci król okazał się być kimś ciekawszym, niż ten Ursus Pobożny... ważniak 

"  Po śmierci Ursusa Pobożnego władza przechodzi w łapki jego syna Ursusa Łakomego II. Próbuje on kontynuować politykę państwa żarłocznego, której podwaliny położył jego dziadek: Ursus Łakomy I. W tym celu znosi wszelkie reformy, wprowadzone przez jego ojca, czyli Ursusa Pobożnego, łącznie z nakazem noszenia kółek na pazurkach. Koci chłopi popierają króla, a rozwój kulinarny kraju rozkwita i coraz częściej słychać o nim za granicą. Zachwyceni i poszukujący nowych smaków inni koci królowie, królowe, książeta oraz kocie księżniczki, przybywają z różnych stron świata, aby kociobiście spróbować specjałów kuchni Ursusa Łakomego II. W tym czasie na tronie kociorosyjskim zasiada car Mufasa Cierpliwy, który pod płaszczykiem małej postury i cichego usposobienia, opracowuje wraz z swą żoną carycą Muffiną Drobną, zagrabienie ziem kociopolskich oraz przejęcie tronu Ursusa Łakomego II. Wyczekuje cierpliwe momentu, kiedy przejedzone państwo ze swym królem na czele, zostanie pozbawione posiłków. ;) Wszystko po to, aby stoczyć bitwę. Kiedy Królewstwo Kociopolskie zostaje zaatakowane, Ursus Łakomy II ginie, a rządy po nim obejmuje jego syn Ursus Wąsaty, który w przeciwieństwie do swego ojca i pradziadka ma opracowaną strategię powiększenia terytorium Królestwa Kociopolskiego....."

Moi Drodzy Czytelnicy, tutaj przerwę, żeby Wam tylko pomruczeć, że nie wiedziałem, że kocia historia może być tak absorbująca i ciekawa. Idę dalej czytać, bo aż zżera mnie ciekawość, co wydarzyło się dalej. Pamiętajcie, że to zupełnie inne dzieje, niż te w ludzkiej historii....

 hehe 
Kot_Ursus
37 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz