Skoro Kolega Buldog odważył się odezwać, to i ja dorzucę kilka szczeknięć od siebie. Jestem psem rasy Pudel i chciałbym, żeby te kociska wiedziały, że udział w wystawie to ciężka praca. Spójrzcie na mnie, ile ja muszę przejść wyrzeczeń i włożyć wysiłku w to, aby zaprezentować się jury! Tutaj na zdjęciu mam czupurka na głowie i dobrze mi z nim, ale moi właściciele sądzą inaczej. I co, myślicie kociska, że ich coś to obchodzi?
Mam swoją prywatną walizeczkę z przyborami do czesania, która zawiera cały asortyment, przygotowujący moją sierść do pokazu. Czy te kociska zdają sobie sprawę, ile czasu trwa upiększanie mnie? Na pewno nie.
A tu już od pół godziny jestem czesany, tapirowany, nawet moja właścicielka używa gumek i spinek do związania mojej sierści! Ciekawe, jakby ten Kudłacz Olbrzym się czuł w takich dziewczyńskich rzeczach? Albo czy cieszyłoby go wygolenie mu pewnych członków ciała?!
A tu już jestem gotowy na pokazanie się i zaprezentowanie się! Natomiast te dwa kociska w tym czasie wylegują się w fotelu lub harują na tronie, czy gdziekolwiek indziej!
Podzielam zdanie kolegi Pudla, kiedy sobie pomyślę, że moi Psi Kumple z sąsiedztwa tarzają się w trawce i aportują patyki swoim właścicielom, a ja w tym czasie jestem tapirowany i czesany to mi żal! A te kociska jeszcze szydzą z nas! Też mogę zostać obsmarowany w któryś tam Plotkach, bo lepsze to niż te golenie i związywanie futra spinkami i gumkami!
Wygolili mnie jak na rosół!
Dobrze, że chociaż oczu nie zakryli....
I co najgorsze, muszę rywalizować z moim Kolegą po fachu! Jak nas dwóch można oceniać, skoro prezentujemy się identycznie?
Nie szczekajcie głupot Koledzy Pudle! Nie jest tak źle, przecież krzywda nam się nie dzieje. Musicie zrozumieć, że mamy misję i pełnimy odpowiedzialną rolę! Nie ma co narzekać, ja tam jestem dumny, iż godnie mogę reprezentować naszą rasę!!! A kociskami nawet sobie głowy nie zawracajcie, bo Wasze fryzury oklapną i praca Waszych właścicieli pójdzie na marne!....
| 38 łapek (comments) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz