piątek, 17 lipca 2009

231. Białe i Czarne Ruski


    Kolejna sensacja drodzy Czytelnicy! Pani doczytała, że na świecie, a konkretniej w Australii obok kotów niebieskich rosyjskich istnieją jeszcze białe i czarne ruski! W języku kraju moich przodków kolejno: russian white i russian black.
  Nasi Ludzie są zaskoczeni, bo nie wiedzieli. Doczytali,  że oba te kolory umaszczenia, poza niebieskim oczywiście, u przedstawiecieli rasy naszego Mufasy, wzbudzają wiele kontrowersji i nie zostały wciąż uznane przez organizacje felinologiczne. Zapewne są zatwierdzone w Australii, ale trzeba by sprawidzć i poszukać informacji na ten temat. Podobno te nowe ruski rozpoznawane są też w Nowej Zelandii i Południowej Afryce. Poza innym kolorem futerka, niczym specjalnym się nie różnią, ale co ważne wszystkie muszą posiadać tzw. kolor solid, a więc bez żadnych pręgów czy plamek itp. 

Wielkie mi halo, białego ruska nie widzieli!

http://www.felixtreecompany.com/blog/121-cat-fur

Ani czarnego....hmm

Popieramy,rzeczywiście wielkie halo. Co to za różnica, czy jesteśmy niebiescy, czarni czy biali! Ważne, że jesteśmy kochani przez naszych Ludzi i możemy wspólnie harować na posłanku.

http://thegenusgenius.com/felines/russian-blue-cats-and-russian-blue-kittens-2

Tu Mufasa. Ja też nie widzę problemu, choć jak podsłuchałem, moi Ludzie jednak wybierają, ku mojej radości, niebieskie umaszczenie u ruska. Dziwne, że Olbrzym jeszcze nie pomruczał “kto to widział”, hmmmm   
Ale zaraz, ponoć istnieje też rasa russian tabby, a u tych kotów, jak sama nazwa wskazuje, nie ma jednolitego koloru futerka. Moi drodzy Czytelnicy, pogubiłem się i czym więcej myślę o nowych, nieznanych mi kocich rasach, tym bardziej zastanawiam się nad tym, czy któregoś dnia nie zawita w nasze progi blogowe jakiś krótkowłosy maine coone bez pędzelków na uszkach. 
U maine coonów prawdopodobnie dopuszczalne są wszelkie ubarwienia, poza color pointem charakteryzującym syjamy i ragdolle. Nawet nasza Koleżanka Tiphy może się pochwalić takim umaszczeniem na pyszczku!


















A ja jestem czarny rusek o imieniu Ninja i mieszkam w australijskiej hodowli. Tu poniżej zamieszczam link. A Ty Ursusie tak nie panikuj, gdyż obaj nosimy w genach ten sam język kocioangielski. 

W naszym domku mieszkają też białe ruski!
http://www.russiancats.com/Russian%20White.html




Ruski się panoszą, ale już mnie to nie dziwi,  mam jednego na co dzień, to zdążyłem przywyknąć. Zaczynam się zastanawiać, czy do nich nie lepiej pomruczeć “wy gawarite koty i koszki pa ruskij?” Hmm.
Kot_Ursus
41 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz